Przemysław Czarnek, minister edukacji, w wywiadzie dla Tygodnika "Sieci" ogłosił plany wprowadzenia zmian w programie nauczania. W szkołach ponadpodstawowych pojawi się nowy przedmiot o nazwie "Historia i teraźniejszość". Celem tego przedmiotu jest zwiększenie wiedzy na temat najnowszej historii. Czarnek planuje wprowadzenie nowych zajęć wkrótce. Jak będą one wyglądać i czy są one potrzebne?
Najważniejsze informacje z tego artykułu:
- Minister edukacji Przemysław Czarnek zapowiedział wprowadzenie nowego przedmiotu o nazwie "Historia i teraźniejszość" w szkołach ponadpodstawowych.
- Nowe zajęcia będą się skupiać na najnowszej historii, zwłaszcza na wydarzeniach z drugiej połowy XX wieku.
- Według ministra nauczanie, zwłaszcza historia, jest aktualnie w kryzysie spowodowanym latami zaniedbań, a młode pokolenie ma poważne braki w wiedzy historycznej.
Minister Czarnek zapowiada nowy przedmiot
W wywiadzie dla tygodnika "Sieci", minister edukacji Przemysław Czarnek omówił obecną sytuację w systemie oświaty i planowane zmiany. Dużo czasu poświęcono na rozmowę o projekcie nowelizacji Karty Nauczyciela, jednak czytelnicy zwrócili uwagę na inną kwestię. Minister oznajmił, że resort edukacji planuje wprowadzić nowy przedmiot.
Według informacji przekazanych przez ministra, uczniowie szkół ponadpodstawowych wkrótce rozpoczną naukę przedmiotu o nazwie "Historia i teraźniejszość". Nowe zajęcia mają być odpowiedzią na kryzys systemu nauczania spowodowany wprowadzeniem gimnazjów wiele lat temu i nadal istniejący.
Czarnek: "To będzie prawdziwy hit!"
Przemysław Czarnek zapowiada, że nowy przedmiot będzie prawdziwym hitem, nie tylko nazwą. Według ministra, dzisiejsze 20-latkówma bardzo słabą wiedzę z zakresu najnowszej historii. Nie podał jednak szczegółów programowych i konkretnych tematów, które będą poruszane na tych zajęciach. Jednakże wynika to z tego, że skupią się one na wydarzeniach z drugiej połowy XX wieku, zwłaszcza w Polsce. Minister chce "przywrócić wiedzę młodym Polakom poprzez Historię i teraźniejszość".
"Pomału wychodzimy z kryzysu w nauczaniu, który wywołały gimnazja. Najbardziej widoczne to jest w skandalicznie niskim poziomie nauczania historii. Pokolenie dzisiejszych 20-latków ma poważne braki w wiedzy na temat wydarzeń z drugiej połowy XX wieku. Bez tej wiedzy są bardzo podatni na manipulację, nieznają mechanizmów, które na nich wpływają."
Przemysław Czarnek przyznał również, że nowy przedmiot jest wynikiem słów Jarosława Kaczyńskiego, który podczas prezentacji Polskiego Ładu wspominał o potrzebie rewolucji w nauczaniu historii. W wywiadzie podkreślił również, że według niego od lat istnieje potrzeba podziału na historię powszechną i historię Polski. Na razie nie wiadomo, czy są to zapowiedzi kolejnych zmian.
