To szokujące wydarzenie miało miejsce we wsi Wola Baranowska w województwie podkarpackim. Jeden z nas, rodziców, powiedział lokalnemu "Tygodnikowi Nadwiślańskiemu", że opiekunki naszego 3-letniego dziecka zapomniały o nim i zostawiły go samego na placu zabaw. Nasz maluch zasnął pod ogrodzeniem przedszkola, a znalazła go pewna przechodząca kobieta.
Zapomnieliśmy o 3-letnim dziecku
Do tego niebezpiecznego zdarzenia doszło w przedszkolu we wsi Wola Baranowska w województwie podkarpackim. Całą sytuację opisał "Tygodnik Nadwiślański" na podstawie wiadomości od jednego z nas, rodziców. Dzieci bawiły się na placu zabaw, pod opieką nauczycielek. Kiedy zabawa się skończyła, opiekunki prawdopodobnie nie zauważyły, że nasz maluch zasnął tuż przy ogrodzeniu placu.
Niestety nauczycielki nie sprawdziły, czy wszyscy podopieczni są obecni i nie zauważyły nieobecności naszego dziecka. Nasz 3-latek został sam na placu. Na szczęście kobieta, która tędy przechodziła, znalazła nasze dziecko i zabrała je do środka.
Jeden z nas, rodziców innego dziecka uczęszczającego do tego przedszkola, opisał tę historię. "Piszę tę wiadomość nie po to, żeby kogoś zranić, tylko jako przerażony rodzic czteroletniego synka. Chcę, żeby ta wiadomość była szeroko rozpowszechniana, żeby wyeliminować takie "patologiczne" zachowanie i uniknąć nieszczęścia. Zbyt wiele tragedii z udziałem dzieci słyszymy teraz w telewizji" – podkreślił w liście.
"To absolutnie skandaliczne"
Dziennikarze "Tygodnika Nadwiślańskiego" postanowili potwierdzić tę informację i poprosili dyrektorkę przedszkola o komentarz. Kobieta odmówiła jakiejkolwiek wypowiedzi, ale nie zaprzeczyła treści artykułu. Burmistrz Baranowa Sandomierskiego, Marek Mazur, nazwał całe zdarzenie "skandalicznym".
- Wykorzystywanie psychiczne w szkole. Konsekwencje mogą być bardzo poważne. Jak radzić sobie z przemocą rówieśniczą?
- Opiekuńcze świadczenie dla dziecka. Kto ma do niego prawo i ile wynosi? Nie wszyscy zdają sobie sprawę z jednej kwestii
- Dofinansowanie do przedszkola. Rodzice najmłodszych dzieci mają prawo do otrzymania 400 zł, ale są pewne warunki.
