Często zdarza się, że po smażeniu schabowych zostaje nam sporo na kolejny obiad. Trzymanie ich w lodówce na szybki posiłek następnego dnia to dobra opcja, ale ważne jest również odpowiednie podgrzewanie. Jeśli zrobimy to dobrze, panierka będzie pięknie chrupać, a mięso będzie miękkie. Jak zatem podgrzewać kotlety schabowe, żeby nie były twarde? Podpowiadam.
Nie ulega wątpliwości, że kotlety schabowe są jednym z ulubionych dań w polskiej kuchni. Nic dziwnego, że często je przygotowujemy na niedzielny obiad. Czasem jednak zostaje nam ich zbyt wiele. Niestety, smażone na drugi dzień przestają smakować tak dobrze jak świeże. Jak temu zapobiec? Okazuje się, że istnieją proste triki, które pomogą.
Czemu warto moczyć schab w mleku? Właściwości tej metody
Wielu z nas potrafi przygotować smaczne kotlety schabowe bez żadnego przepisu. Na początek warto wybrać mięso dobrej jakości, różowe i wilgotne, z białymi kawałkami tłuszczu. Następnie należy je rozbić na kotlety i zamarynować. Warto wtedy schab włożyć na noc do miseczki z mlekiem i kawałkami cebuli. Ale po co to robić? Cebula doda niepowtarzalnego aromatu, a mleko sprawi, że mięso będzie delikatne, soczyste i miękkie. Do doprawienia wystarczy sól i pieprz. Najlepiej smażyć kotlety na smalcu przez dwie minuty z każdej strony. Na końcu warto położyć je na ręczniku papierowym, aby odsączyć nadmiar tłuszczu.
Jak podgrzać kotlety na drugi dzień? Prosta metoda
Podgrzewanie kotletów schabowych na drugi dzień nie jest takie proste. Włożenie ich do mikrofalówki sprawi, że mięso stanie się twarde, a panierka straci chrupkość. Warto zamiast tego włożyć kotlety na około 15 minut do rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza piekarnika. Powinny być w naczyniu żaroodpornym, przykrytym folią aluminiową. Można je również podgrzać na suchej patelni bez tłuszczu przez chwilę z każdej strony. Jeśli chcesz je urozmaicić, możesz przed podgrzewaniem w piekarniku położyć na wierzchu plaster ananasa lub brzoskwini oraz kawałek ulubionego żółtego sera.
