Rząd jest zadowolony i twierdzi, że doskonale radził sobie z zarządzaniem szkołami w czasie pandemii. Ostatnie pochwały premiera Mateusza Morawieckiego wzbudziły jednak burzę wśród nauczycieli. Partia rządząca ogłasza sukces, ale nauczyciele mają inne zdanie i wyraźnie wyrażają swoje niezadowolenie. "Propaganda sukcesu to nie sukces!"
Sukces PIS w zarządzaniu szkołami
14 lutego na oficjalnym koncie Prawa i Sprawiedliwości na Twitterze pojawił się wpis, który wzbudził duże emocje wśród użytkowników portalu. Podano w nim niedawną wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego, który podczas krótkiego wystąpienia w Zatorach chwalił swoje rządy za ich efektywne i odpowiednie zarządzanie edukacją w ciągu ostatnich dwóch lat pandemii.
Pod tym wpisem pojawiły się jednak natychmiastowe komentarze oburzonych nauczycieli, dyrektorów i rodziców, którzy nie podzielają entuzjazmu premiera. Twierdzą, że ostatnie dwa lata w szkołach to raczej chaos, brak odpowiedniej strategii i brak konstruktywnego dialogu z pracownikami oświaty. Komentujący zarzucają rządowi niekonsekwencję w działaniach i całkowity brak wsparcia. Słowa premiera Morawieckiego wielu z nich uznało za tanią propagandę sukcesu, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością polskich placówek oświaty. Krytykują zwłaszcza stwierdzenie, że rząd zapewnił sprzęt i internet. W wielu miejscach nauczyciele i uczniowie byli pozostawieni sami sobie, nikt nie zadbał o to, żeby mieli odpowiedni sprzęt.
Ja poradziłeś sobie z prowadzeniem zajęć?! Ty nie radzisz sobie z NICZYM! A dyrektorów i nauczycieli, którzy to ogarnęli własną ciężką pracą "nagrodziłeś" obniżką pensji – po raz pierwszy w historii, w historycznie trudnych czasach.
Kłamczuszku – nauczyciele prowadzili zajęcia na swoich komputerach, rodzice mający więcej niż jedno dziecko musieli sami sobie radzić i kupować laptopy. Jakie internet zapewniłeś, skoro to rodzice sami musieli za to zapłacić, tak samo jak nauczyciele…
Czy ty uważasz, że przekształcenie śmierci 108 000 osób w sukces to rzecz normalna? Czy każde dziecko w szkole ma teraz komputer? Opłaciłeś internet dzieciom i nauczycielom podczas nauki zdalnej?
Czy to oznacza, że dzieci od dwóch lat siedzą w domach na zdalnej edukacji, więc korzystają z internetu i sprzętu, który zapewnili im rodzice? Ile rodzin otrzymało sprzęt i internet od rządu?
Co zrobiliście? Wszystko, od A do Z, zapewniliśmy naszym dzieciom sami. Począwszy od komputera, przez szybki internet, a skończywszy na opłaceniu prądu. Nawet wizyty u okulisty i okulary do komputera musieliśmy opłacić. Ty tylko podwyższyłeś nam rachunki. Czy może już wystarczy tych kłamstw?
Nauczyciele nie zgadzają się z rządem
Wielu nauczycieli otwarcie wyraża swoje niezadowolenie i oburzenie wypowiedzią premiera. Ostatnie miesiące w szkołach były naprawdę trudne, nie tylko dla nauczycieli, ale także dla dyrektorów, uczniów i ich rodziców. Mimo że rok szkolny zaczynał się tradycyjnie w formie stacjonarnej, to z pewnością nie można nazwać go zwyczajnym. Ciągłe kwarantanny i nauka zdalna sprawiły, że wszyscy musieli korzystać głównie z własnego sprzętu i internetu.
Co więcej, nauczycieli oburza opóźniona reakcja rządu na rosnącą liczbę zakażeń Omikronem na początku roku. Mimo apeli specjalistów o zamknięcie szkół, rząd nie podejmował decyzji, aż do ostatniej chwili. Wtedy było już jednak za późno. Nagłe zamknięcie szkół, a potem równie niespodziewane ogłoszenie skrócenia nauki zdalnej, tylko wprowadziło dodatkowy chaos.
Nauczyciele otwarcie wyrażają swoje żale i rozczarowanie tym, że rząd nie tylko nie wspierał ich wystarczająco w tym trudnym i wyjątkowym okresie, ale na końcu jeszcze "dziękował" im obniżką pensji spowodowaną Polskim Ładem.
- Rodzice przeżyli szok na porodówce! W Poznaniu urodziły się czworaczki, chociaż spodziewano się tylko trojaczków
- Zmiany w kwarantannie i izolacji! Nowe zasady szczególnie korzystne dla uczniów
- Lex Czarnek został ponownie przegłosowany! "Czarny dzień dla polskiej edukacji". Jak zmienią się szkoły?
