We środę, 2 marca, prezydent podjął decyzję w sprawie zmian w prawie oświatowym, znanych jako „lex Czarnek”. Duda zdecydował się odrzucić ten projekt, pomimo apeli wielu grup społecznych, takich jak opozycyjni politycy, nauczyciele, rodzice, uczniowie i organizacje społeczne. Powód jest jednak bardziej skomplikowany niż tylko sprzeciw wobec kontrowersyjnych przepisów. Dlaczego więc prezydent zawetował tę ustawę?
Andrzej Duda ogłosił swoją decyzję w sprawie „lex Czarnek” podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Projekt ten budził wiele kontrowersji od dłuższego czasu. Przeciwnicy wprowadzenia go to zarówno nauczyciele, uczniowie, jak i różne organizacje społeczne oraz politycy opozycji. Głównym zarzutem wobec tej ustawy było to, że przyznawała ona większe kompetencje kuratorom niż wcześniej. Specjaliści ostrzegali, że taki krok ograniczyłby niezależność szkół i dyrektorów, na przykład w sprawie organizowania dodatkowych zajęć. Zwłaszcza że kuratoria podlegają bezpośrednio Ministerstwu Edukacji.
Po licznych protestach, listach sprzeciwiających się nowym przepisom oraz apelach, prezydent zdecydował się przychylić do wniosków przeciwników tego prawa.
Nie będę ukrywał, że apelowaliście państwo do mnie, przedstawiciele opozycji, różnych środowisk, o weto dla ustawy o systemie oświaty, o zmianę tej ustawy. Ponieważ apeluję do państwa o jedność i brak politycznych sporów, zdecydowałem skierować tę ustawę ponownie do rozpatrzenia. Dzisiaj rozmawiałem na ten temat z ministrem Czarnkiem i wyjaśniłem mu moje motywacje. Prezydent Andrzej Duda
„Uznajmy tę sprawę za zakończoną”
Decyzja Andrzeja Dudy wzbudziła duże zaskoczenie, mimo licznych apeli i rozmów, jakie odbyły się przed jej ogłoszeniem. Niewielu spodziewało się, że prezydent odrzuci rządowy projekt, zwłaszcza że do tej pory rzadko kwestionował działania rządu. Okazuje się jednak, że aktualna sytuacja wpłynęła na tę decyzję. Duda uważa, że w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę powinniśmy odłożyć na bok wewnętrzne spory i skupić się na ważniejszych sprawach.
Nie mówię, że nie miałem zastrzeżeń do tej ustawy, bo miałem. Choć uważam, że zawiera wiele rozwiązań, które powinny zostać rozważone. Ale odłóżmy to na później. Na razie dla tej ustawy jest weto. Prosze, uznajmy tę sprawę za zakończoną. Niech nas nie przeszkadza w najważniejszej kwestii, jaką jest obrona Polski. Prezydent Andrzej Duda
Powiedzenie „odłóżmy to na później” może wydawać się nieco dziwne. Czyżby prezydent zmienił zdanie tylko ze względu na wojnę na Ukrainie? Wygląda na to, że weto byłoby wprowadzone bez względu na obecne wydarzenia, ponieważ na decyzję wpłynęła również negatywna opinia Pierwszej Damy. Nie ma jednak pewności, czy ustawa nie wróci w przyszłości w trochę zmienionej formie. Wielu internautów wyraża taką opinię.
Po 7 latach, „Polski Ład” i wybuchu wojny, pan prezydent się obudził. Dobrze, ale na jak długo? A ustawa zostanie zmieciona. Prosimy też o weto dla innych ustaw. Krzysztof Piątkowski, poseł na Sejm
Słuchałam jego przemówienia i w moim odczuciu mówił, że zawetował, bo jest wojna, ale wiele założeń lex Czarnek mu się podoba…
Inni komentatorzy dają upust swoim złośliwym uwagom, odnoszącym się do rzadkich przypadków kwestionowania decyzji rządu przez prezydenta.
Czyżby napatrzył się na Żełenskiego i powiedział sobie: „Kiedy dorosnę, chcę być prezydentem”?
Czyżby napatrzył się na Żełenskiego i powiedział sobie: „Kiedy dorosnę, chcę być prezydentem”?
