Mleko w kartonie czy butelce? Kucharz nie pozostawia wątpliwości. Sprawdź, zanim podasz dziecku.
Uczestnik programu "Top Chef" i "Hell’s Kitchen" niedawno opublikował nagranie w mediach społecznościowych, które wywołało duże zainteresowanie. Postanowił odpowiedzieć na pytanie, które mleko jest lepsze – w butelce czy kartonie.
Mleko jest ulubionym napojem, zwłaszcza dla dzieci, ale nie tylko. Jest niezbędnym składnikiem płatków, kakao i kaszy manny. Okazuje się, że ma znaczenie, czy wybieramy mleko w kartonie czy butelce, jak podkreśla Piotr Ogiński.
Znany z programów kulinarnych Piotr Ogiński prowadzi profile w mediach społecznościowych. Na TikToku podzielił się nagraniem, w którym porównuje mleko UHT z kartonu i świeże z butelki. Wyjaśnia, czym się różnią.
UHT, czyli Ultra High Temperature, to mleko podgrzewane do temperatury 135 stopni przez 2-3 sekundy. Dzięki temu procesowi może stać na półkach przez kilka miesięcy, ale traci witaminy i staje się po prostu białą wodą z dodatkiem wapnia – tłumaczy.
W przypadku mleka świeżego, jak dodaje, jest ono najbardziej podobne do mleka prosto od krowy, ponieważ jest mikrofiltrowane i krótko pasteryzowane do 90 stopni, co zabija bakterie, ale nie uszkadza białek serwatkowych.
Filmik podzielił internautów. Które mleko jest zdrowsze?
Pod nagraniem pojawiło się wiele komentarzy, w tym od dietetyczki klinicznej Pauliny Drożdż. Stwierdziła, że mleko UHT jest uboższe w witaminy, ale nie jest bezwartościowe.
Główne straty dotyczą witaminy C i kwasu foliowego – jednak mleko wciąż zawiera białko, wapń, fosfor i witaminy z grupy B. Można je pić i uzupełniać w ten sposób zapotrzebowanie na te składniki.
Profesor Jadwiga Charzewska, biolog i naukowiec, również wskazuje, że mleko UHT nie jest tylko "białą wodą".
Bez względu na metodę podgrzewania, zawartość białka, tłuszczu i laktozy oraz składniki mineralne mleka praktycznie się nie zmieniają. Jednak witaminy rozpuszczalne w wodzie, takie jak witamina C i kwas foliowy, mogą częściowo ulec zniszczeniu pod wpływem temperatury.