Noworodek zginął w wypadku samochodowym Prokuratura uznała że obaj kierowcy są winni

Photo of author
Written By Korneliusz Nowicki

Witam. Dziękuję za przeczytanie tego artykułu

Noworodek zginął w wypadku samochodowym Prokuratura uznała że obaj kierowcy są winni

Do tej tragedii doszło we wrześniu zeszłego roku. Ratownicy i noworodek znajdowali się w karetce, która jechała z dużą prędkością, na sygnale alarmowym. Niestety, doszło do kolizji z taksówką. Dziecko zmarło w szpitalu. Teraz obaj kierowcy zostali oskarżeni, według prokuratury, jako odpowiedzialni za wypadek.

Straszliwy wypadek z tragicznym skutkiem dla noworodka

Malutkie niemowlę, które utraciło życie w wypadku, zostało przewożone z szpitala w Węgrowie do Warszawy. Chłopiec urodził się przedwcześnie, a szpital, w którym przyszło na świat, nie posiadał odpowiednich urządzeń medycznych. Droga z Węgrowa do Warszawy wynosiła 90 kilometrów. Wypadek miał miejsce w Warszawie, na skrzyżowaniu ulicy Jagiellońskiej z Solidarności. Karetka zderzyła się z taksówką około godziny 1:40 nad ranem. W wyniku zderzenia, karetka dachowała. Maluch zmarł w szpitalu kilka godzin po zdarzeniu. Trzech ratowników z ambulansu odniosło lekkie obrażenia, a jeden został poważnie ranny. Kierowca taksówki nie ucierpiał w wypadku.

  • Czy zamrożony kukurydza może być niebezpieczny?
  • Prawie 90 tysięcy rodzin nie otrzymało dodatku 500 Plus
  • Dwuletnie dziecko wypadło z okna, kiedy mama spała

Prokuratura twierdzi, że obaj kierowcy są odpowiedzialni

Według prokuratury, obaj kierowcy prowadzili zgodnie z przepisami. Uważali na swoją prędkość i byli trzeźwi. Jednak zarówno kierowca karetki, jak i kierowca taksówki popełnili błędy, które wskazują na ich winę za wypadek.

Kierowca pojazdu marki Peugeot usłyszał zarzuty w sprawie nieumyślnego naruszenia przepisów ruchu drogowego, polegającego na braku ostrożności w pobliżu skrzyżowania, co doprowadziło do nieumyślnego spowodowania wypadku – poinformował Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, dla portalu tvn24.pl na temat wykroczeń taksówkarza.

Ratownik, który prowadził karetkę, również popełnił błąd:

Podczas akcji ratowania życia, korzystał tylko z sygnałów dźwiękowych, co oznacza, że nie posiadał pierwszeństwa przejazdu. Ponadto, nie zareagował na sygnalizację świetlną.

Mimo, że obaj kierowcy twierdzą, że są niewinni, śledczy na podstawie opinii biegłych i nagrań z monitoringu ustalili, że obaj są odpowiedzialni za wypadek. Teraz grozi im kara do 8 lat więzienia.

Przeczytaj więcej artykułów  Ojciec porwał dziecko Matka próbując go powstrzymać przejechała na masce samochodu dwa kilometry

[Zdjęcie główne: depositphotos.com]

[Zdjęcie główne: depositphotos.com]

Dodaj komentarz