Odra w Pruszkowie: Nawet ci, którzy są zaszczepieni, mogą zachorować, chociaż z mniejszymi objawami.
W jednej ze szkół w Pruszkowie odnotowano wzrost zachorowań na odrę. Początkowo wydawało się, że żadna z chorych osób nie była zaszczepiona, ale potem okazało się, że niektórzy z nich byli szczepieni na tę chorobę.
Dr Agata Wolska, dyrektorka stacji sanitarno-epidemiologicznej w Pruszkowie, powiedziała, że jeśli nie ma pełnej dokumentacji szczepień, to traktuje się osoby zaszczepione jako nieszczepione.
Na podstawie tej zasady cała sześcioosobowa rodzina z Pruszkowa, w której pięć osób zachorowało na odrę, została uznana za nieszczepioną. Okazało się jednak, że tylko dwójka najmłodszych dzieci nie było szczepiona z powodu stanu zdrowia. Pozostali członkowie rodziny, pomimo szczepionek, również zachorowali. Jednak objawy były zupełnie inne u osób zaszczepionych i u dziewczynek, które nie zostały zaszczepione.
Matka dziewczynek opowiedziała, że jej córki miały trudne przejście choroby. Miały katar, zapalenie spojówek, kaszel i bardzo wysoką gorączkę w okolicach 39,5 stopni.
Odrę zaraziła się również matka dzieci, pomimo że była zaszczepiona. Miała tylko niewielką wysypkę na dekolcie i plecach. Następnie 13-letni brat dziewczynek również zachorował. Miał tylko stan podgorączkowy. Ojciec zauważył u siebie niewysoką gorączkę i małą wysypkę na dłoniach. Natomiast dziewięcioletnia dziewczynka nie zachorowała na odrę.
Wszystko wskazuje na to, że szczepionki łagodziły przebieg odry u niektórych członków rodziny, ale nie ochroniły ich przed zachorowaniem. Ważne jest to, że szczepionki pomagają uniknąć poważnych powikłań i śmierci związanych z odrą.
Obowiązkowe szczepienia w Polsce przyczyniły się do zmniejszenia liczby zachorowań na odrę. Przed ich wprowadzeniem prawie każdy przechodził tę chorobę. Obecnie w Polsce rocznie występuje od 60 do 130 zachorowań.
Niektórzy rodzice boją się szczepień i nie chcą szczepić swoich dzieci, ponieważ obawiają się skutków ubocznych i ryzyka. Wielu rodziców jest zdezorientowanych informacjami na temat szczepionek i nie ma zaufania do lekarzy oraz urzędników. Pewna liczba ankietowanych stwierdziła, że zauważyła u siebie lub swojego dziecka niepożądane skutki poszczepienne.
Decyzja o szczepieniu dziecka powinna być dobrze przemyślana. W sytuacji wątpliwości warto skonsultować się z lekarzem. Jeden lekarz powiedział, że lepiej jest szczepić dzieci niż nie szczepić, ponieważ poważne powikłania odrugi są groźniejsze niż skutki uboczne szczepionek.
Statystyki pokazują, że skutki uboczne szczepionek występują bardzo rzadko – jedynie u jednej osoby na milion. Wiele składników, które wydają się szkodliwe, jest w rzeczywistości bezpiecznych dla organizmu. Na przykład, rtęć zawarta w szczepionkach jest inna niż ta, którą spożywamy z rybami.
Najnowszy raport Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego informuje, że na Mazowszu odnotowano 18 przypadków zachorowań na odrę. Liczba chorych prawie się podwoiła w ciągu zaledwie 4 dni. Właściwe służby podjęły działania mające na celu zahamowanie rozprzestrzeniania się odry poprzez szczepienia osób będących w kontakcie z chorymi.
Warto pamiętać, że odkrycie szczepionki na ospę w 1796 roku było ważnym osiągnięciem medycyny. Dziś, mimo kontrowersji, szczepienia mają zdecydowanie więcej zalet niż wady, a ich wprowadzenie pomogło zmniejszyć liczbę zachorowań na odrę.